Tym razem chciałam pokazać kolejną wykonaną przeze mnie ozdobną poszwę na poduszkę z serii nazwijmy ją... kudłatej:).
Jakiś czas temu przed EURO, prezentowałam pierwszą.
Kolorystyka jest nieco inna, ponieważ nie wykonałam jej z myślą o sobie.
Mam nadzieje, że się spodoba:).
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu