Wiele osób, które nas odwiedza w naszym mieszkanku, pyta o meble i dodatki, którymi się otoczyliśmy. Będę chciała je częściowo pokazać zanim się stąd przeprowadzimy do nowego domku.
Ponieważ na naszej działce dalej jest dzika łąka i bezpańskie pająki z nakazem eksmisji to nie muszę się z tym śpieszyć :). Radek szacuje, że być może uda nam się przenieść na przyszłe Święta BN. No zobaczymy, jak wyjdzie.
Przed narodzinami Tośki wiele razy pokazywałam na blogu jej kącik (klik). Chciałabym pokazać go Wam, jak wygląda teraz.
Oczywiście jest bardziej zagracony, ale w moim odczuciu nadal uroczy.
Po prawej mamy regał/przewijak z IKEA. Chciałam kupić jeszcze szafę na ubranka, jednak ku mojemu zaskoczeniu i rozczarowaniu okazało się, że nasza sypialnia nie jest z gumy ;) i nie damy rady upchnąć jej nie rezygnując z czegoś innego.
Ale, ale ... mówiłam Wam już, że mam bardzo zdolnego tatę, który lubi realizować moje wymysły?! Tak, tak... wspomniałam coś tutaj (klik).
Pomierzyliśmy pościskaliśmy i tata wyczarował mniejszy regalik dopasowany do reszty :).
Dla zainteresowanych pstryknęłam ostatnio kilka zdjęć Tosi.
Uroczy kącik a mała Tosia prześliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kącik bardzo przytulny, a córeczka? śliczności :) zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńKącik teraz jest przeuroczy - taki właśnie "zagracony" :) A malutka przesłodka.
OdpowiedzUsuń