Ciuszki to ja kocham..., jednak raczej kupować :).
Ale, ale... te spodnie uszyłam i muszę powiedzieć, że sprawiło mi to frajdę :).
Ajajajajjjjjjjj, mama gapa. Na spacer wzięła aparat, ale karta SD już się z nami nie wybrała.
Dlatego zdjęcia Bąka tylko z komórki.
Bardzo fajne spodenki.Tosia przesympatyczna.
OdpowiedzUsuńSuper blog, będę zaglądać,bo mi się tu podoba.
Zapraszam do mnie na aniołkowe candy
Dzięki za sympatyczne przywitanie. Na pewno zajrzę. Pozdrawiam
Usuń