Tylko Tosia nam się pochorowała i jej nie było w pierwszy dzień, ale na poprawinach już jej nie zabrakło. W piątek do 24:30 kończyłam jej szyć sukienkę i jednak się przydała :).
\
Podobno Polcia cały tato, ale bo ja wiem?! ;)
Cześć, sukieneczka cudo, na żywo pewnie jeszcze ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńMam takie drobne pytanko co do falbanki, jeśli dobrze myślę to są kółeczka przyszyte do sukieneczki przez środek?
o matulu jakie cudo!! ah!:D
OdpowiedzUsuń