Moja Tosia przesiadła się już do spacerówki. Nie dlatego, że tak super siedzi, ale niestety w gondoli nie chciała już spacerować i BASTA. Dała mi to odczuć przy moich kilkunastu ostatnich próbach przekonania ją, że w gondoli jest fajnie. Wracałam umęczona niosąc ją na rękach. Na szczęście wybraliśmy wózek w których spacerówka rozkłada się całkiem na płasko.
Do fotelika samochodowego Maxi Cosi używamy dla Tosi śpiworka z tej samej firmy. Bardzo go lubię m.in. dlatego, że jest bardzo miły od środka. Poza tym gdy robi się chłodno, tak jak teraz, a nie ma jeszcze trzaskającej zimy to mogę ubrać Kierowniczkę normalnie jak w domu, wychodząc zamknąć ją w ciepłym śpiworku, a kiedy dotrzemy ma miejsce tylko ją rozpinam bez konieczności rozbierania jej z warstw.
Chciałam go też wykorzystać przy spacerówce, ale kiedy zrobiłam przymiarkę to zorientowałam się ze mam w niej pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, a dziurek w Maxi Cosi są 3.
Wahałam się czy go przerabiać, ale Radek mnie ostatecznie przekonał.
Co więcej powiem nieskromnie, że moje dziurki wyglądają lepiej od oryginalnych ;P. Jejeje :)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu