Stało się. Tosia idzie do przedszkola. Choć brzmi to śmiesznie mam wiele mieszanych odczuć. Cieszę się, obawiam, żal mi jej, żal mi siebie... oj dużo się dzieje w głowie mamy w takich chwilach. Ale w gruncie rzeczy wiem, że jest na to odpowiedni czas. Grupa jest malutka i same dwu i pół latki, w tym jej kuzyn :). Ona jest teraz na takim etapie, że lgnie do dzieci, chce się z nimi bawić, powtarza (zwłaszcza po starszych).
No i mama przygotowuje dziecię swe do pójścia "w świat" - "do ludzi" głównie psychicznie, ale wyprawka też musi być.
No i pierwsze co się u nas pojawiło to worek :).
Powtarzam sobie w przedszkolu jest super. Będzie dobrze :).
Martyna. Tosia poradzi sobie lepiej niż myślisz, a Ty za jakiś czas powiesz. Mieli rację nie ma się czym martwić. Moja Helcia już prawie rok chodzi do żłobka. Była moim "zroślakiem" a okazało się, że już po dwóch dniach się zaaklimatyzowała. Trzymaj się. Worek super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń