Był czas kiedy nieustannie bałam się o Polę. Mniej więcej od urodzenia tak do 7-miesiąca. Nie chcę się o tym jakoś rozpisywać, ale było to w jakiś sposób uzasadnione. Teraz odetchnęłam. Strach ustąpił miejsca zdrowej rodzicielskiej trosce :). Co to chyba pomaga nam być lepszymi rodzicami.
Mimo wszystko uważam, że nie zaszkodzi mieć po swojej stronie... superkocurrogiganto, który będzie ją strzegł ;)).
W domu.
Na spacerze.
Podczas snu... i takie tam ;).
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu