Uszyłam dla Tosi elegancką sukienkę. Mam nadzieje, że jej się spodoba, bo jeszcze jej nie widziała. Ale tak mi się wydawało, że czas na taką kreację, bo ostatnio zrobiła się taka dziewczęca.
W niedzielę trochę malowałyśmy sobie buzie. Był motyl i ślimak.
Jak tylko pojawię się gdzieś z lakierem do paznokci, ona jest pierwsza, że też chce(!), no i wszędzie biega z tymi swoimi kucykami Pony, spineczkami do włosów, walizeczką pełną skarbów :).
Sukienka wyszła super, bardzo elegancka.sama taka bym chętnie założyła. Skąd ja to znam, moja Zuzia też chciałaby ciagle malować paznokcie, a jak tylko widzi pędzel do pudru to tez używa i udaje że się pudruje.
OdpowiedzUsuń