Lubię motywacyjne napisy w domu, czy w biurze.
Z marzeniami jest tak, że trzeba się za nimi nabiegać, niestety same rzadko się spełniają. Za to MY mamy szansę to zrobić. Ja własnie biegam za moim. Może kiedyś się uda :)).
Ale wszystko tak czy siak zaczyna się od marzenia.
Proporczyk wykonałam najpierw do pokoju Tosi, ale potem pomyślałam, że on będzie też super pasował w salonie, w pracowni, czy w sypialni...
A Wy gdzie byście powiesili?
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu