W wielu domach na początku grudnia zaczynają pojawiać się świąteczne akcenty.
Wczoraj korzystając z okazji, że Bąbel już smacznie spał. Uszyłam pierwszą z planowanej serii poduszek - choinek:).
Cały "las iglasty" miał się pojawić na naszej kanapie, ale odwiedzili nas moi rodzice i pierwszą poduszkę zakosiła mama.
Zatem produkcja lasu znowu znalazła się w punkcie zero. Przynajmniej wiem, że się podoba ;).
Cudna :) Z obu stron jest pasiasta?
OdpowiedzUsuńZ obu :-) . No właśnie szkoda, że przed jej uprowadzeniem, nie zrobiłam jej zdjęcia z boku:-)
UsuńFaktycznie, świetna poducha! :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń