Żeby poczuła odpowiedni nastrój, zarządziłam babskie pieczenie pierników. Ona, ja i Tosia.
Zabrakło niestety mojej siostry i jej córeczki. (Ale Olka, nie przejmuj się będzie druga edycja jeszcze przed świętami i definitywnie też Was zagonię ;) ).
Wracając do ciastek... muszę przyznać, że zdecydowanie łatwiej jest kupić ;D.
Przez połowę czasu uwijałyśmy się z Męczybułą na biodrze, co jak matule doskonale wiedzą, znacznie spowalnia wszelkie prace :), ...ale jednak magia chyba się pojawiła, bo jeszcze zanim wyszłam, widziałam, że poduszka znalazła się w dużym pokoju, razem z reniferem odliczającym czas do świąt. Fiuuuś, udało się.
Jeżeli narobiłam komuś ochoty, mam fajny i łatwy przepis. Dostałam od mamy chrzestnej i przekazuję dalej (mam nadzieje, że to nie była jakaś tajemnica :) ).
Potrzebujemy:
30 dkg miodu
4 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka przyprawy o ciasteczek korzennych (można spokojnie dać więcej)
2 łyżki masła
Mąkę z sodą mieszamy w dużej misce. W rondelku podgrzewamy miód i mieszamy go z masłem, dodajemy cukier. Następnie dodajemy zawartość rondelka do miski i mieszamy, dodając przyprawę i jajka. Pieczemy ok. 8 min, w temp. 180 stopni.
No i jak pierniczki zrobione, możemy już spokojnie czekać na przyjście Świętego Mikołaja :).
Miłego dnia
Kochana polecam Ci chustę do noszenia Szefowej. Wygooglaj sobie np. "chusta kółkowa" - służy do noszenia na biodrze-jest łatwa w użyciu , "chusta wiązana" - do noszenia z przodu i na plecach (trudniejsza w obsłudze ale daje najwięcej możliwości noszenia), albo np.nosidło bondolino lub nosidło mei tai - wkładasz malucha na plecy i masz obie ręce wolne!. Uwierz- wszystko staje się prostsze :D
OdpowiedzUsuń:) Kto tak poradzi matuli jak inna matula?!
UsuńSprawdzę to :). Pozdrwawiam
To prawda :) To od razu polecam forum chusty.info - kopalnia wiedzy o rodzajach chust, sposobach noszenia, instrukcje i pomocne mamy i wiele wiele innych rzeczy w temacie chust i noszenia dzieci :)
Usuń