W piątek kupiliśmy Tosi maleńki rowerek biegowy na trzech kołkach. Na razie jest na etapie oswajania się z nim siada, zsiada, wkłada kamyczki do bagażnika, wyciąga, da się kawałeczek przewieść i pokazuje, że chce zejść. Jednak wydaje mi się, że za niedługo nie będzie chciała z niego zejść :).
A czego kobieta potrzebuje na rower?! Oczywiście odpowiedniego stroju :)). Pod tym pretekstem uszyłam jej szorty.
Cuuuuudne są, Martynko!
OdpowiedzUsuńAaaa dziękujemy, Kochana :)))
Usuńo jeżuniu! ta kokarda wygrywa wszystko!!
OdpowiedzUsuńżycz Tosi od ciotki Marty powodzenia podczas nauki jazdy;)
Wiadomość przekazałam.
UsuńA może ciocia Marta jak kiedyś będzie przejazdem w Opolu, wybierze się z nami :)? Zapraszamy