Tego kotka uszyłam dla pewnej 3 i pół letniej dziewczynki, która chodzi na balet.
Myślę, że się polubią :)).
Wczoraj z Tosią piekłyśmy pierniczki u babci Eli :). Pola nie brała czynnego udziału w tym kulinarnym przedsięwzięciu, za to z tej okazji pierwszy raz z życiu wystroiła się w sukienusie :).
Wyglądała uroczo...
A jak Wam idą przygotowania do świąt?!
Miłego poniedziałku
o jeżuniu jaka jestem cudna!!<3 śliczne masz dzieciątka!:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze kończę szyć prezenty.. mam nadzieję, że do wigilii się wyrobię.. ;) buziaki!:*
Śliczna, zgrabna baletnica ! Oczywiście piękna stylizacja dla małej !
OdpowiedzUsuńKotek doszedł,córka nie rozstaje się z nim. Ja jako osoba też szyjąca muszę pochwalić Cię za precyzje z jaką maskotka jest zrobiona! Fajny pomysł na umieszczenie dzwoneczka w ogonie (dopiero po kilku dniach go "odkryłam").
OdpowiedzUsuń