Tosi przedszkole jest zamkniete w sierpniu. Wczoraj była pierwszy raz w swoim "wakacyjnym" i o dziwno tfu, tfu.... jakoś łatwo jej to przyszło. Pożegnała się ze mną normalnie i jakby wszystkich znała poleciała na śniadanie. Kilka rzeczy na pewno jej pomogło... to, że była głodna ;), poza tym do tego samego przedszkola poszło też jej ukochane kuzynostwo, nasze gadanie o nowych zabawkach i fajnych koleżankach/kolegach no i to, że jest kochaną, zaradną i dzielną dziewczynką :). Muszę powiedzieć, że mi ulżyło.
Okazało się, że do drzemki w wakacyjnym przedszkolu są potrzebne własne podusie. Tosia wybrała sobie taką :). Nową z chwostami, gęsto przyszywanymi, dlatego stworzyły mega fajne frędzle, w dodaku ombre.... Rozumiem jej wybór :).
Miłego wtorku, Kochani
Dzielna dziewczyna :)
OdpowiedzUsuń