Uszyłam kolejny komin króliczek. Może być naciągany na głowę, a może służyć jako szalik. Jest milutki i ciepły. Mama dziewczynki poprosiła o intensywny róż :). Myślę, że wybrałam odpowiedni.
Podobno w te chłodniejsze dni mówiła już mamie w drodze do przedszkola, że marznie, biedulka. Komin lada chwila wyruszy w drogę z misją ogrzania jej uszu :).
piękny kolor!!:)
OdpowiedzUsuń