wtorek, 21 kwietnia 2015

Tunika Tosi







Zwykle nie szyję z gotowych wykrojów, ale jak zobaczyłam tą sukienkę w Burdzie, stwierdziłam Tośka musi ją mieć! Prawie nic w niej nie zmieniłam. 
Wyszła za krótka taka bardziej tunika do geterków, ale jest fajniuuutka:). 
Już zaplanowałam kolejną sukienkę, bardziej wizytową, na ślub mojego kuzyna. 
Projekt w głowie już mam i nadzieję, że do wesela zdążę :). 

1 komentarz:

  1. Unknown22 kwietnia 2015 21:24

    Ah! idealna!
    Ale Tośka ma fantastyczne te włosięta! Podobno jak byłam mała, to też mi się tak kręciły:D
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu