Takie niewyartykułowane też. Wiedziałam, że będą w niebo wzięte i tak było.
"Mamo, podoba mi się" biegała i krzyczała Tosia kiedy Panowie montowali go w ogrodzie. Na zmianę z "Skończyli już? Mogę tam iść?!" ;).
Jeszcze trochę pracy z domkiem nas czeka. Malowanie, dorobienie podłogi w dolnym domku, huśtawka no i oczywiście ...jeszcze więcej tekstyliów! Poduchy i duperele :). Także dzisiaj pierwsza odsłowna drewnianego domku i na pewno nie ostatnia.
Piękny. ��
OdpowiedzUsuńW takim domku to i ja bym chętnie zamieszkała :) w dodatku osobista projektantka wnętrz w pakiecie to już full opcja :D Radość wielka na pewno.
OdpowiedzUsuńA gdzie taki domek można kupić?
OdpowiedzUsuńMy nasz zamawialiśmy w firmie o nazwie Graszka (http://www.graszka.com.pl/)
UsuńPrzepiękny domek! ♥ Moja córcia byłaby zachwycona!
OdpowiedzUsuń