Fajnie jest razem gotować i razem jeść :).
Od dawna chciałam kupić gofrownicę. Jakoś nie było sprzyjających okoliczności. W ten weekend się udało, taka najzwyklejsza domowa, ale bardzo się cieszę, bo lubię pichcić z Tosią. To mocno wyjadający pomocnik, jednak "praca" z nią w kuchni to prawdziwa przyjemność:). Pola też by się z chęcią przyłączyła, ale dam jej jeszcze troszkę podrosnąć :).
Każdemu kuchennemu, czy ogrodowemu pomocnikowi przyda się fartuszek. Ten jest już do kupienia w naszym sklepie -
www.petiteheroes.com.
Ściskam mocno
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu