Lubię te pluszaki, oj lubię :))). Ewidentnie mam do nich słabość.
Dwa kolejne kotki uszyłam do dwóch różnych domów.
Jeden trafi do małej Hani, która miała przyjść na świat na początku października. Jest zatem wielce prawdopodobne, że jest już po tej stronie brzuszka.
Drugi pojedzie do Norwegii, gdzie mam nadzieje, też już ktoś na niego czeka :).
ahh.. aż szkoda rozdzielać te słodziaki!<3
OdpowiedzUsuńprzepiękne kotki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Drugi do Norwegii i też dla Hani :) Tylko 1,5 rocznej, która uwielbia kotki :)
OdpowiedzUsuńCudne kociaczki
OdpowiedzUsuńJakie słodkie
OdpowiedzUsuń