Jak się okazało już od początku grudnia, mamy wiele okazji do zakładania naszych reniferowych opasek. A to 6 grudnia, a to śpiewanie kolęd, a Mikołajki u mojego męża w biurze...
W domu mamy tyle słodyczy, co nigdy... wpada ktoś na kawkę? :)
Żółte rogi też uszyłam na specjalne zamówienie mojej siostrzenicy - Różyczki :).
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi bardzo miło, jeżeli postanowisz zostawić ślad swojej obecności na moim blogu