Pamiętacie jak pisałam Wam, że zostaliśmy zaproszeni
pierwsze urodziny naszego sąsiada?! Przygotowałam dla niego jeszcze koronę urodzinową. Do zabawy, na pamiątkę, do zdjęć... :), może sam Igorek wymyśli jeszcze jakieś zastosowanie.
Ze zdjęć nie jestem zadowolona, ale nie miałam za bardzo na nie czasu. No i koncepcja była inna. Miały być z Tośką modelką, ale niestety się nie udało. Ewidentnie nie miała dzisiaj ochoty na zabawę "w pozowanie". No trudno.
Pozdrawiam i życzę miłego weeknedu.
Jak pieknie wyszla :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Atena :)
UsuńMoże Igor zgodzi się kiedyś zapozować w pełnym majestacie :)
OdpowiedzUsuńMoże, może :)
Usuń