Tosia postanowiła dzisiaj wstać o 4 rano no i popatrzyła na mnie tymi swoimi pełnymi energii oczkami mówiącymi "pora się bawić, mamo".
Chyba po prostu była podekscytowana tym, że zaplanowałam robienie laurek dla babć i dziadków. Po bardzo mocnej kawie, byłam w stanie się zmierzyć z tym zadaniem :).
Wszystkim ważnym ludziom, wszystkiego naj, naj :)
piękna laurka:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo
UsuńPiekna laurka i widze ze nieco pracowala podczad odcisku :)
OdpowiedzUsuńOczywiście :))).
UsuńMama później wydłubywała pod kranem gips z zaciśniętej małej stópki, ale Tosia była uchichrana.