Zostaliśmy zaproszeni na urodziny do naszego sąsiada. Długo zastanawialiśmy się nad odpowiednim prezentem.
Solenizant ma na imię Igor, ma słabość do kabli, odkurzacza i ciepłego mleka. Czy wspomniałam, że właśnie kończy rok ?! :)
Zapytałam jego mamę czy jest coś co obecnie chce lub potrzebuje. Agnieszka odpowiedziała "towarzystwo sąsiadów i zabawę z Tośką"- dodała też poważnym tonem, "żadnych ubrań, żadnych zabawek"...
W końcu coś wymyśliłam. Mam nadzieje, że się spodoba, chociaż pewnie głównie mamie :).
Ponieważ to mój pierwszy post w Nowym Roku chciałabym życzyć przeglądaczom bloga wszystkiego naj-, naj-, oby żyło się zdrowo, szczęśliwie i kreatywnie :).
Piękny kufer, aż zazdroszczę maluchowi :)
OdpowiedzUsuńDzięki Diana
UsuńŚwietny pojemnik na zabawki:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba
Usuń