Tam czeka ich przygoda.
Ktoś zadzwonił do Martyny, co wymyśla i zaproponował im pracę ... w MODELINGU. Martyna ledwo zdążyła się po głowie podrapać, a oni już wyskoczyli spod maszyny ze spakowaną walizką;) -tak im było śpieszno do wielkiego świata. Dobrze, że z Tosią zdążyłyśmy im pożegnalną imprezkę wyprawić.
Niech się bawią nasze pluszaki i robią karierę, my im żałować nie będziemy ;).
Nic dziwnego z takimi nogami to tylko do modelingu :-)
OdpowiedzUsuńGdzie zamawiasz wszywki Martna Wymyśla? Poszukuję takich z pojedynczymi literami alfabetu
OdpowiedzUsuńŚwietne są!!
OdpowiedzUsuńW jakiej cenie taki kotek baletnica? Pisałam do Pani email ale zero odezwę od 2 tygodni.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
UsuńPrzykro mi jakoś przeoczyłam Pani maila. Już odpisuję :).