Czy Wam też zdarza się podjechać wózkiem z supermarketu pod bagażnik i przypomnieć sobie: "no tak..., ale przecież nie mam żadnej torby...".

Jeżeli dla kogoś jest to znajome odczucie proponuję rozwiązanie - fajna, filcowa torba, na stanie samochodu:).




---
Ten model akurat powstał dla pewnej energicznej dziewczyny - rehabilitantki, która bez wątpienia kocha zakupki.
Jednak dla niej ta torba ma mieć nieco inne zastosowanie. Ma do niej zapakować sprzęt, który potrzebuje jadąc do pacjenta oklejać go tejpami. Mam nadzieje, że torba jej się spodoba, bo jeszcze jej nie widziała :).

Sprawia mi frajdę pakowanie prezentów.
Wczoraj wyciągnęłam z szafy te które już kupiliśmy i zamieniłam nasze mieszkanko w pracownię Elfów ;).

Zwykle staram się zapakować wszystkie w takim samym stylu, żeby ładnie prezentowały się pod choinką. W tym roku, mój mąż wybrał kolorowy papier w stylu Vintage :), a właściwie 3.


Zachęcam wszystkich do włączenia świątecznej muzyczki, przygotowania grzanego winka (tym z Was które akurat nie są w ciąży :P, ja musiałam się zadowolić kakao)... i pakowania upominków dla swoich bliskich.

Niedawno napisała do mnie pewna uzdolniona dziewczyna - blogerka wykonująca biżuterię. Chciała podarować swojej mamie etui na tel. - sowę. Więc zaplanowałyśmy małą wymianę rękodzieła :).

Wczoraj skończyłam szyć sowę. Tym razem dodałam jej koralikowe oczka.


Już dzisiaj zostanie wysłana. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu obdarowanej.
Sama nie mogę się już doczekać świecidełek, które mam dostać :).

Ta torebunia powstawała jakiś czas...., ponieważ prawie ją skończyłam i zrobiłam długą przerwę. Chyba musiałam od niej troszkę odpocząć, ale z efektu końcowego jestem zadowolona :).