Moja Tosia przesiadła się już do spacerówki. Nie dlatego, że tak super siedzi, ale niestety w gondoli nie chciała już spacerować i BASTA. Dała mi to odczuć przy moich kilkunastu ostatnich próbach przekonania ją, że w gondoli jest fajnie. Wracałam umęczona niosąc ją na rękach. Na szczęście wybraliśmy wózek w których spacerówka rozkłada się całkiem na płasko.
Do fotelika samochodowego Maxi Cosi używamy dla Tosi śpiworka z tej samej firmy. Bardzo go lubię m.in. dlatego, że jest bardzo miły od środka. Poza tym gdy robi się chłodno, tak jak teraz, a nie ma jeszcze trzaskającej zimy to mogę ubrać Kierowniczkę normalnie jak w domu, wychodząc zamknąć ją w ciepłym śpiworku, a kiedy dotrzemy ma miejsce tylko ją rozpinam bez konieczności rozbierania jej z warstw.
Chciałam go też wykorzystać przy spacerówce, ale kiedy zrobiłam przymiarkę to zorientowałam się ze mam w niej pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, a dziurek w Maxi Cosi są 3.
Wahałam się czy go przerabiać, ale Radek mnie ostatecznie przekonał.
Co więcej powiem nieskromnie, że moje dziurki wyglądają lepiej od oryginalnych ;P. Jejeje :)
Mój blog opowiada o tym czym się zajmuję, co projektuję i szyję. W ostatnim czasie są to przeważnie rzeczy dla dzieci, chociaż zdarzają się także "uszytki" dla mam:). Mam 2 wspaniałe córeczki Tosię (3 latka) i Polcię (1,5 roku), to one stały się moją główną inspiracją i motorem do działania. Zapraszam... będzie o tym, co Martyna wymyśla :)
poniedziałek, 30 września 2013
Praktyczne dziurki ;)
Autor:
Martyna Szubrycht o
poniedziałek, września 30, 2013 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 przerobiony śpiworek maxi cosi, śpiworek do spacerówki
sobota, 28 września 2013
Nowa domena
Od jakiegoś czasu czaiłam się na zakup domeny. Właśnie skończyłam się czaić.
Od dzisiaj możecie do mnie trafić również wpisując w wyszukiwarki adres martynawymysla.pl :).
Od dzisiaj możecie do mnie trafić również wpisując w wyszukiwarki adres martynawymysla.pl :).
Autor:
Martyna Szubrycht o
sobota, września 28, 2013 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 martyna wymyśla, martynawymysla
sobota, 21 września 2013
Tadaaam :)
"Fajnie, fajnie" pomyślałam odkładając gazetę.
... 90 min wcześniej...
- Radzik, możesz zajechać gdzieś po drodze do domu?
- Gdzie?! - ton głosu wskazujący, aby odczytywać to raczej jako "nie bardzo mi się chcę"/"nie bardzo mogę"/"śpieszę się do domu do moich dziewczyn"/"nie zawracaj mi głowy".
(Przy tej okazji muszę mojego męża trochę wytłumaczyć. To ogółem pomocny człowiek:). Jednak na co dzień spędza dużo czasu w samochodzie. Pokonuje ponad 90 tys. kilometrów rocznie po polskich drogach. Dlatego czasami ostatnie o czym myśli to żeby gdzieś "zajeżdżać" w wolnym czasie:).)
- Do jakiegoś empiku, kiosku, saloniku prasowego po "Najpiękniejsze dekoracje domu". - Ciągnę dalej.
- Kochanie, czy to teraz jest takie niezbędne, czy możesz to załatwić później sama?! - Czytaj ... "wymyślasz"/"jestem głodny i zmęczony"/"nie bardzo mi się chcę"/"nie bardzo mogę"/"śpieszę się do domu do moich dziewczyn"/"nie zawracaj mi głowy".
- Podobno jestem tam na 47 stronie.
- Oczywiście nie ma problemu, zaraz Ci znajdę ta gazetę. - Czytaj "Oczywiście nie ma problemu, zaraz Ci znajdę ta gazetę." :)))).
Radziu jak obiecał, tak przywiózł, przeglądam w wypiekami na twarzy i z przyśpieszonym rytmem serca i ... jest wzmianka o moim blogu. Tadaaam, ale fajnie :).
Tym samym znalazłam się w Klubie Kobiet z Pasją.
Zapraszam do oglądania, mnie i innych zdolnych kobiet, w których towarzystwie się znalazłam.
Autor:
Martyna Szubrycht o
sobota, września 21, 2013 4 komentarze:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 blog o szyciu, blog z pasją, członkini klubu kobiet z pasją, klub kobiet z pasją
wtorek, 17 września 2013
Chustka dla niemowlaka na szyję
Teoretycznie mamy jeszcze lato. Przez parę dni, ale jednak ;).
Od jakiegoś czasu kolekcje w sklepach pokazują już tylko jesienno-zimowe propozycje.
Powoli zaczynam się nastawiać psychicznie na zmianę temperatur, która w zasadzie już się rozpoczęła. A trzeba Wam wiedzieć, że jestem zmarzluchem totalnym i do kwadratu :).
Wizja zbliżających się chłodnych dni, zmusiła mnie do kompletowania zimowych ubranek dla Tosi. W nocy uszyłam dla niej chustkę na szyję.
Chciałam, żeby było jej cieplutko i milutko, wiec z obu stron użyłam polaru minky, a w środku dorzuciłam ocieplinę. Jest dwustronna, więc możemy ją zakładać jako blado różową i jako szarą.
Jak Wam się podoba?
Przy okazji zorientowałam się, że ostatnio mam słabość do zestawienia szarego i różowego (przy rzeczach Kierowniczki).
Chustka, słoniuchy z tego posta (klik), wakacyjna apteczka (klik), no i kupiłam jej też ooogromną piankową matę też w tej kolorystyce.
Dopiero w domu stwierdziłam, że zajmie cały salon.
Więc póki nie mamy jeszcze naszego domku, zmniejszyłam matę do napisu "Love U Tosia 12345" i wydaje mi się, że całkiem dobrze wyszło :).
Dopiero w domu stwierdziłam, że zajmie cały salon.
Więc póki nie mamy jeszcze naszego domku, zmniejszyłam matę do napisu "Love U Tosia 12345" i wydaje mi się, że całkiem dobrze wyszło :).
Autor:
Martyna Szubrycht o
wtorek, września 17, 2013 6 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 chustka pod szyję dla niemowlaka, ciepły szalik dla dziecka, garderoba na zimę dla dziecka, na szyję dla niemowlaka, szalik dla niemowlaka, szalik na rzep dla niemowlaka
czwartek, 12 września 2013
Koleżanka sowa z metkami
Dla naszej koleżanki Lili uszyłam drugą sowa z metkami. Dzisiaj wyjechała do Wrocławia.
Ponieważ to sowa BIS wiedziałam, co chciałabym w niej udoskonalić.
Do nóżek wszyłam dwie grzechotki. Mam nadzieje, że będzie co najmniej tak chętnie tarmoszona, przygryzana, śliniona, miziana jak sowa Tosi - prototyp (klik) :).
Ponieważ to sowa BIS wiedziałam, co chciałabym w niej udoskonalić.
Do nóżek wszyłam dwie grzechotki. Mam nadzieje, że będzie co najmniej tak chętnie tarmoszona, przygryzana, śliniona, miziana jak sowa Tosi - prototyp (klik) :).
Autor:
Martyna Szubrycht o
czwartek, września 12, 2013 3 komentarze:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 przytulanka z metkami, przytulanka z polaru minky, zabawka dla dziecka sowa, zabawka grzechotka, zabawka sowa, zabawka z metkami, zabawka z polaru minky
niedziela, 8 września 2013
W moim kąciku szyciowym będzie drewniana tablica
Już kiedyś na blogu pisałam o moim tacie, że zdolna z niego bestia. Wykonuje cudowne prace z drewna. Myślę, że dobrany z nas zespół - ja wymyślam, tata w skupieniu dłubie, struga, frezuje, szlifuje...
Tym razem Martyna nawymyślała mu, że chcę mieć w swoim szyciowym kąciku tablicę. Dokładnie wiedziałam jak chce żeby wyglądała. Wymiary 50 x 70 cm, z litego drewna, rzeźbiona, a na niej napis. Jaki?! Mnie zachwyca, zobaczcie sami.
Oczywiście ma stanowić doskonałą przykrywkę nieładu, jaki panuje tam podczas pracy twórczej :).
Projekt wraz ze szczegółowymi instrukcjami do taty już poszedł... teraz pozostało czekać. To pewnie trochę potrwa. Wiem, że zawsze ma "coś" do roboty. A "coś" to nigdy nie jest dobry znak dla takiego niecierpliwca jak ja. "Coś" zawsze jest zajmujące.
No nic... pokażę Wam jak będzie ready. Niestety z pewnością nie będzie to jeszcze w następnym poście :).
Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia.
Tym razem Martyna nawymyślała mu, że chcę mieć w swoim szyciowym kąciku tablicę. Dokładnie wiedziałam jak chce żeby wyglądała. Wymiary 50 x 70 cm, z litego drewna, rzeźbiona, a na niej napis. Jaki?! Mnie zachwyca, zobaczcie sami.
Oczywiście ma stanowić doskonałą przykrywkę nieładu, jaki panuje tam podczas pracy twórczej :).
Projekt wraz ze szczegółowymi instrukcjami do taty już poszedł... teraz pozostało czekać. To pewnie trochę potrwa. Wiem, że zawsze ma "coś" do roboty. A "coś" to nigdy nie jest dobry znak dla takiego niecierpliwca jak ja. "Coś" zawsze jest zajmujące.
No nic... pokażę Wam jak będzie ready. Niestety z pewnością nie będzie to jeszcze w następnym poście :).
Pozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia.
Autor:
Martyna Szubrycht o
niedziela, września 08, 2013 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 kreatywność, napis na ścianie
niedziela, 1 września 2013
Przytulanka z metkami, sowa :)
Od kiedy uszyłam słońuchę z polaru minky (klik), wiedziałam że wpadłam ... zakochałam się w tej tkaninie po uszy :).
Chwilę później powstała apteczka z jej udziałam (klik), wczoraj w nocy - przytulanko-mizianka z metkami - oczywiście sowa :))).
Od razu ją wyprałam i nie mogłam się doczekać kiedy dam ją Tośce. Rano wciąż była mokra, ale wreszcie wyschła i teraz jest gotowa na tarmoszenie, przygryzanie, targanie, mizianie i inne -anie :))).
Chwilę później powstała apteczka z jej udziałam (klik), wczoraj w nocy - przytulanko-mizianka z metkami - oczywiście sowa :))).
Od razu ją wyprałam i nie mogłam się doczekać kiedy dam ją Tośce. Rano wciąż była mokra, ale wreszcie wyschła i teraz jest gotowa na tarmoszenie, przygryzanie, targanie, mizianie i inne -anie :))).
Autor:
Martyna Szubrycht o
niedziela, września 01, 2013 4 komentarze:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: 2014, album, fotoksiążka jak przerobić stare ubrania bal przebierańców w przedszkolu kostium dla dziecka,
prezent na dzień dziadka strój bociana i żaby, 2015, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019 mizianka, przytulanka, przytulanka z metkami, przytulanka z polaru minky, sowa, zabawka dla dziecka sowa, zabawka z metkami
Subskrybuj: Posty (Atom)