Agnieszka napisała do mnie, że chce czapkę w kolorze czerwonego wina. Kiedy po nią przyjechała zrobiłyśmy mini sesję, a ja uległam czarowi tego koloru. Musiałam uszyć sobie taką samą.
Ciekawe czy i Wam się spodoba:)?!

Wspaniałego weekendu

Nie miałam zamiaru pokazywać tej torby. Uszyłam ją jakiś czas temu. Dla siebie, na zakupy. A że w zakupach jestem dobra, jak mało kto ;)) to musiała być takich rozmiarów.
Odmieniło mi się, kiedy zaczepiła mnie pewna Pani na naszej wsi na poczcie, że też taką chce na pampersy dla swojego dziecka do żłobka. Faktycznie pasuje jak ulał :).

Zatem przedstawiam torbę wielozadaniową. Torbę do zadań specjalnych.

Moje dziewczyny kochają swoje kotki.
Ten, a raczej "ta" dotarła dzisiaj do swojej właścicielki, która podobno jest bardzo zadowolona.
Miło mi :)))

Był czas kiedy nieustannie bałam się o Polę. Mniej więcej od urodzenia tak do 7-miesiąca. Nie chcę się o tym jakoś rozpisywać, ale było to w jakiś sposób uzasadnione. Teraz odetchnęłam. Strach ustąpił miejsca zdrowej rodzicielskiej trosce :). Co to chyba pomaga nam być lepszymi rodzicami.

Mimo wszystko uważam, że nie zaszkodzi mieć po swojej stronie... superkocurrogiganto, który będzie ją strzegł ;)).

W domu.
Na spacerze.
Podczas snu... i takie tam ;).

Z początku plan miałam taki, żeby opaski były dla mnie i dla Tosi, ale szybko okazało się, że Pola potrzebuje swoją, no i babcia. A skoro tak to moja siostrzenica i siostra też koniecznie :). Fajnie tak :)).